sobota, 22 listopada 2014

Rozdział 26


I wyszedł. Byłam jeszcze większym szoku. Co chciał tym mi udowodnić ? Co chciał zrobić? Nie wiedziałam nic oprócz tego, że jestem godna. Znowu przegapiłam kolacje. Znowu będę musiała przeżyć na kalorycznym jedzeniu. W sumie jest lepsze, więc co ja narzekam, ale jak tak dalej pójdzie to będę gruba i nikt nie będzie mnie chciał. Chociaż teraz nie jestem to też żaden nie próbuje mnie poderwać. Wybiegła z pokoju. Zostawiam otwarty, bo miałam 15 minut na ogarnięcie jedzenia. Zmęczona stanęłam w kolejce. Kupiłam chipsy i jakieś owsiane ciasteczka. Zapłaciłam i ruszyłam w drogę powrotną także biegiem. Nie najlepiej z moją kondycją. Kiedyś jak biegałam za piłką koszykową to wtedy miałam formę. Ach te stare czasy.  Zdążyłam wejść na teren szkoły, a brama zamknęła się z głośnym hukiem dzięki woźnemu. Dowlokłam się do pokoju. Weszłam i znowu zobaczyłam jego. Ja mam zwidy albo to faktycznie Alex. Znowu przeczesał swoje włosy, zamknął oczy, a gdy je otworzył były smutne. Brakowało w nich tego zalotnego spojrzenia.  I co on sobie myśli ? Przyjdzie poudaje smutnego i myśli, że wszystko będzie jak wcześniej? Będę taka super, biedny jest w takim błędzie. Głupia byłam, bo sobie za dużo wyobraziłam. Mogłam zostać obojętna. Ale ja to ja... Trudno być mną, a ogarnąć mnie to dopiero wyczyn. Chociaż kolejny raz byłam zaskoczona, nie dałam tego po sobie poznać. Kamienna mina, pierś do przodu i perfekcyjny wygląd, niech żałuje! Jaka skromna jestem, aż się zaśmiałam sama z siebie w duchu. Trochę uśmiechu dobrze zrobiłoby mi.
-Julka, czy mogę coś powiedzieć ?- powiedział cicho Alex patrząc na swoje kciuki, którymi kręcił młynki
- Już to zrobiłeś- powiedziałam sucho i założyłam ręce na piersi.
- Proszę, wysłuchaj mnie - powiedział patrząc na mnie lekko.
- Ok słucham. Masz 5 minut albo 2. I tak za dużo czasu straciłam z Tobą- powiedziałam patrząc na swoje ręce. Chciało mi się śmiać. Jaka ja umiem być niedobra i zimna. Mam talent! Zostanę aktorką! To się nazywa olśnienie.
- No bo to, nie tak, wszystko inaczej, to nie ja, bo ona, ale to przez chłopaków.-jąkał się
- Ogarnij się! Jesteś facet ? To mów normalnie, a jak nie to droga wolna! - powiedziałam i odsłoniłam mu drzwi.
- Nie! Siadaj i słuchaj! Kiedyś byliśmy parą, ona wyjechała i wcześniej zrobiłbym dla niej wszystko, ale teraz jest teraz! Ja chce Ciebie! To nie ja ją ściągnąłem tylko chłopaki. Rozumiesz? Ja jej nie chce. - mówił coraz ciszej, nie patrzył na mnie, uznał podłogę lepszym rozmówcą.
- To czemu jej tego na początku nie powiedziałeś? Chcesz mnie, ale fajnie pomacać inna. Więc chciałeś mieć 2 - dobry pomysł, tylko na jednej imprezie 2 dziewczyny '' Twoje'' to już nie koniecznie. Pomyśl o tym.
- Możesz słuchać co mówię! To chłopaki, ja tam przyjechałem z Tobą i z Tobą zamierzałem wrócić! - wstał i krzyczał.
Byłam zaskoczona tym wszystkim, nie wiedziałam co mam już myśleć. To takie dziwne jest. Stałam jak wryta, taki nagły paraliż. Podszedł do mnie powoli. Oparł czoło o moje, miał zamknięte oczy i szeptał już tylko przepraszam. Widziałam, że nie miał już na nic ochoty ani siły.
- Okej, czas minął - powiedziałam po czasie. Nie wiedziałam ile tak staliśmy. Było to uspokajające, ale nie wiedziałam co mam o tym wszystkim myśleć. Chciałam być sama.

23 komentarze:

  1. Jest pierwszy rozdział od września lub nawet sierpnia :)) więc tak są błędy, ale rozumiem je, ponieważ pisałaś w pośpiechu ( inaczej nie dali byśmy Ci żyć). Rozdział sam w sobie to wyszedł średnio bo pisałaś lepsze i wiem, że stać Cię Kasiu na więcej, ale znowu to przez ten pośpiech. I wiem na swoim przykładzie, że genialnego rozdziału z kapelusza niestety nie wyciągniesz :(( ale cieszmy się tym co jest! :)) Mam nadzieję, że już nam tak nie zniknie z na tyle miesięcy, bo zwariować można.

    Przypominam o mojej propozycji miejsca w biblioteczce i zapraszam do mnie
    http://milosc-nie-dzieki.blogspot.com/
    ?m=1

    pozdrawiam =D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu nie chce być nakrętka ale mi nie wychodzi kiedy next proszę odpisz

    OdpowiedzUsuń
  3. jupi zajebisty ;) ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieje że jeszcze stąd nie wyszła mam propozycję może umówić się z nim na to że będziesz co tydzień lub dwa wstawiać nowy rozdział może być poniedziałek , wtorek ,środa lub czwartek ,piątek i tak dalej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tego nie mogę zagwarantować, bo mam taki zapierdziel, że..... Znajdę czas i napiszę rozdział :)

      Usuń
  5. Spoko przepraszam że tak naciskam po prostu zajebiście piszesz i nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału
    PS. Mam nadzieje że jednak zostanie i pokocha ze wzajemnością Bartka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. A jak możesz to zdać mi czy Julia kocha Bartka i czy Bartek kocha Julię; )

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie Bartek jest niezastąpiony /Tris

    OdpowiedzUsuń
  8. kochane czekajcie :) wszystko będzie napisane :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale kiedy? Rozumiem że masz zapierdziel (w końcu też jestem w liceum) ale od czasu do czasu też możesz coś napisać napisz kiedy będziesz mniej więcej wstawiać kolejną notkę; )

      Usuń
  9. No nich Ci będzie ale jak się nie pospieszysz to na zawał zejde z ciekawości ;) proszę szybciej

    OdpowiedzUsuń
  10. piątek/sobota będzie rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bogu nieh będą dzięki (zżera mnie ciekawoŚw może Aleks zgwałci Julię przyłapie go Bartek i da mu pożądanie w ryj ):) resztę zostawiam twojej wyobraźni to tylko propozycja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem wiem mam bujną wyobraźnię/NATKA

      Usuń
    2. Ciekawie ^^ hahhahaah :) Chciałabym przeczytać coś Twojego :3

      Usuń
    3. Nie uda Ci się od śmierci taty mama kazała mi usunąć nawet Facebooka a mojego bloga i tak nikt nie czytał więc po co pisać? Jeśli Cię to pocieszy to chyba kiedyś wydam książkę bo mam ponad 20 zeszytów zapisanych moimi dramatyczno przygodowe - romantycznym opowiadaniami

      Usuń
  12. Siedzę załatwiona na tej jebanej kanapie bo chłopak mnie zdradził i czekam jak surykatka i czekam jak głupia na kolejny rozdział obiecaj że w następnym nie będzie nic smutnego

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze nie będzie :) A chłopak nie był Ciebie wart, nie umiał Cię docenić. Mam nadzieję, że będzie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba masz rację nie będę obok niego skakać i przepraszać że nie dałam mu dupy po roku związku . Ale to mimo wszystko rok bycia razem rok robienia różnych głupot to rok wspierania siebie nawzajem ale czy z powodu braku pójścia do łóżka ze mną musiał iść z inną.Dzięki za wsparcie ale dobrze raczej nie będzie przez co najmniej miesięc jedzenia lodów czekoladowych i ciągłego czytania twoich opowiadań na aaaaa okrągłooo( przynajmniej tyle w tym dobrego;))

      Usuń
  14. Kiedy nowy rozdział?

    OdpowiedzUsuń