wtorek, 5 maja 2015

41



Wszyscy spali.... a ja tyle stałam! poświęciłam się, a tu co?. .. oj jutro będą mieli za swoje niewdzięcznicy jedni! Popatrzyłam się na Alexa. Wyszeptał żebyśmy poszli do kuchni. Nie wiedząc co robić,  poszłam.
- Jak oni nie chcą, to my zjemy - powiedział i zabrał się za jedzenie.- nawet dobre mam wyszły te naleśniory -powiedział z  ubrudzoną całą buzią jak dziecko.
- mi zawsze wychodzą dobrze.  - powiedziałam i uśmiechnęłam się.
- mogę coś powiedzieć?  -zapytał Alex
- zależy co chcesz powiedzieć - odpowiedziałam
- brakowało mi twojego uśmiechu.
-alex... nie mów mi takich rzeczy
- niby czemu?  Ja tam chciałbym usłyszeć ze mam ładne kości i widać ze zadbane.
- aaaa... no to ok,  odebrałam to inaczej.
- każdy interpretuje jak chce- powiedział i pokazał język
- ej ! Juz nie podążaj nigdzie tymi swoimi domysłami. Niczego od Ciebie nie chce.  - powiedziałam wyraźni każde słowo, żeby nie ominęło go nic.
No może na początku naszej znajomości czegoś chciałam, ale teraz podziękuję za to.
- rozumiem, a jeśli ja coś chciałbym?
- musimy o tym rozmawiać? Bo równie dobrze możemy iść spać.
- to idź, nie karze Ci tego wysłuchiwać. Chciałem z Tobą wszystko wyjaśnić,  ale nie dajesz. Wiecznie tez nie będę próbował. A teraz dobranoc. - wstał, nachylił sięnade mną i tak jakby miał mnie pocałować, ale oddalił się ode mnie.
- sama sobie zaprzeczasz, że nie chcesz.
- nic nie wiesz. Nie wiesz czego chce!
- mnie chcesz
- cóż za śmiałe stwierdzenie, chyba za wysokie progi jak na Twoje nogi. - powiedziałam zła.
- no kiedyś nie były za wysokie. ..
- no widzisz ja się rozwinęłam, a Ty zostałeś w miejscu. Biedny...
Wyszłam zaraz z kuchni. Znajomość, że niby od początku?  Taki sam cham jakim był,  a teraz jeszcze uważa że lecę na niego. Hahaha co za kretyn.
Poszłam do sypialni. Ustawiłam budzik na 6.30 i zamknęłam oczy. Nie mogłam jednak spać.
Porozmyślałam co by było gdyby. .., ale to był zły pomysł. Bo nie byłam pewna niektórych decyzji, tak jak tej z Barkiem. A wpadłam przez to w jeszcze większą wątpliwości. Ale to minie i rano już będzie ok.  Głupi mózg. ..
 Kręciłam się na łóżku jak głupia. .. niestety żadna pozycja nie była  wystarczająco dobra żeby w niej zasnąć. Była już 3 a ja nadal nie spałam. .. Jutro chyba będę straszyć.
W filmach jak nie mogą spać to idą do kuchni i piją mleko. Idiotyczny pomysł,  ale jak już nie mam innych pomysłów to spróbuję. Wyszłam w samej bokserce, bo nie chciało mi się ubierać. Miałam nadzieję, że śpią. Zeszłam cicho na dol i faktycznie wszyscy spali. Ufff. Nie chce świecić gołą dupką przed wszystkimi.
Weszłam do kuchni, było ciemno, więc zapaliłam światło. Od razu jakieś ręce zakryły mi twarz. Nie mogłam krzyczeć. Nie mogłam oddychać. A jak mnie porwą gdzieś daleko. O nie! Ogarnęłam się szybko i ugryzłam tego kogoś w rękę.
Usłyszałam ciche zaklniecie a później:
- to ja. .... Alex
Puścił mnie i złapał się za rękę.
- mogłeś nie stawać za mną,  myślałam że to porwanie!
- ale jakbyś zapaliła światło to i tak wystraszyłabyś się. ...
- przepraszam nie chciałam.  Może to lodem obłożyć Ci ? -Powiedziałam i nie czekając na jego zgodę zabrałam się za przetrząsanie zamrażarki.
Po chwili kostki lodu były zawinięte w szmatkę i przyłożone do bolącego miejsca.
On siedział na krześle, a ja na podłodze trzymając mu rękę i przykładając do niej lód.
- nie chce kłótni. Wole żyć w zgodzie, przepraszam - powiedział
- dobrze zgoda.
- Julka może wstań? przeziębisz sobie tyłek.
W tym momencie ogarnęłam, że mam tylko bokserkę i majtki...Cala poczerwieniałam.
- to tak jak stój kąpielowy, nie martw się. Już Cię widziałem taką - powiedział nie zwracając uwagi na moje czerwone policzki. Mimo to zdjął swoją marynarkę i podał mi ją.
- dzięki- ubrałam się w nią. Była sporo za duża, ale zasłoniła mnie przynajmniej po części.
Usiadłam na stole i on trzymał rękę na moim udzie, a ja chłodziłam miejsce.
- już mi lepiej - powiedział. - chyba zaraz mi zamrozisz rękę.
- nie wiem jakie to zimne, wiec mogłeś mówić od razu.
- już mniej boli, dzięki. Po co przyszłaś?
- po mleko
- po mleko? - powtórzył po mnie zdziwiony
- no tak,  tak robią w filmach jak nie mogę zasnąć.
- Bartek chyba tez nie utuli Cie do snu, trochę zaniemógł, więc musisz się ratować mlekiem
- no trochę,  żeby tylko mógł mnie odwieźć. A tak w ogóle długo się znacie?
- tak, można tak powiedzieć że opiekował się mną. Niby 3 lata starszy, ale jest ok. Nasze mamy się znały.
- no to nieźle - powiedziałam
- ja szczerze nigdy nie miałam osoby która mnie tak dobrze znała, ale teraz z Em przyjaźnie się, wiec już mam - powiedziałam uśmiechnięta.
- ja tez mogę być twoim przyjacielem - powiedział
- nie wiem czy dasz rade. Bo jednak mężczyzna i kobieta się przyciągają.  - powiedziałam
- dam rade - powiedział - Bartek tez ma przyjaciółki, w sumie to ja też i dajemy radę. Większość znajomych mamy wspólnych, wiec wiem jak jest.
- no dobrze - odpowiedziałam. -tylko na zaufanie trzeba zasłużyć i wszystko inne też. Wiec musimy się postarać.
- obdarzymy się nim, kiedyś na pewno. - powiedział i uśmiechnął się - A teraz napijmy się tego mleka i chodźmy spać - powiedział - bo jutro będę bał się patrzeć na Ciebie - powiedział i pokazał język.
- no pewnie ty nie lepiej będziesz wyglądał !- powiedziałam odkręcając mleko. Popiłam trochę i podałam Alexowi.
- z butelki, chyba tak nie ładnie?
- nikt nie widzi, wiec spoko. Nikomu nie powiem
Także napił się z butelki. Odstawiliśmy ją na miejsce i rozeszliśmy się w swoje kąciki spania.
Ułożyłam się wygodnie, ale nie mogłam zasnąć. 4 godzina a tu nic! !!! Postanowiłam zamknąć oczy i po jakimś czasie już sobie spałam.

============Oczami Alexa====================
Jestem oczarowany nią. Jest taka drobna i słodka, ale z charakterkiem. Muszę uważać co mówię, żeby nie oddalić się od niej. Największą przeszkodą jest Bartek, bo jednak znamy się tak długo... Ale co zrobić jeśli uważam, że ona jest pisana mi na całe życie? Czuje to! W końcu kto się czubi ten się lubi. Warto spróbować, tylko trzeba mojego kolegę troszkę odsunąć od niej, bo po takim czasie jak są ze sobą to nie mogli się w sobie zakochać! Przynajmniej ona. Widzę jej oczy gdy na mnie patrzy. Są zaintrygowane i zainteresowane mną, tak jak i ona! Jeśli walczyć to tylko teraz! Wszystko się uda! Mam dobre przeczucia! A Bartek też jest taki, że z dziewczyną długo nie wytrzyma, bez niczego. Więc Julka odpuści go, a wtedy ja będę ją pocieszał ! I najpewniej będzie coś ! Uhhhh jakim jestem optymistą, w tej sprawie. Ale nie ważne! Uda się wszystko, tak czuje. Musi być dobrze. To przeznaczenie nas połączy. Jestem głupkiem! To ona zadecyduje jak będzie, a jest nieprzewidywalna.... kur** już po mnie! Rozważając wszystkie swoje + i - zasnąłem.
------------------------------------------------------------------------
!0 dni wolnego! niech żyją maturzyści :) powodzenia dla nich.

Słabo mi się to udało, bo więcej jest tu dialogu niż opisów, ale już nie chce żebyście czekali tak długo :p