Dedykuję rozdział nowej czytelniczce Marysia Gabrych, żeby z chęcią czytała nie tylko mojego bloga.
Zachęcam do wyrażania zdania o bohaterach, może ktoś wam nie pasuje ?
Rozdział 45
- hahahahaha- chwila nerwowego śmiechu i kontynuacja- jeśli próbowałaś mnie wkurzyć, to udało Ci się to.
- ale misiu...
- Bez misia mi tu. Nie zgadzam się. Powiedz niech się wali.
- ale mi zależy na rozszerzeniu biologii i chemii. -powiedziałam, a później dodałam - bardzo zależy. Ja wiem, że teraz trudno Ci jest po tym co się wydarzyło, ale musiałabym być głupia żeby coś takiego znowu odwalić. Będzie tylko przychodził i czytał, a ja będę mu tłumaczyła dlaczego tak jest i skąd się to bierze.
Widziałam jak walczy ze sobą. Chcę powiedzieć nie, ale wie, że może mi zakazać różnych rzeczy, ale dążyć do celu nie może.
W sumie nawet bez jego zgody będę uczyła go, nie może na to wpłynąć. Chociaż ze zgodą lepiej czułabym się i nie musiałabym niczego przed nim ukrywać.A ja jestem młoda i może jeszcze znajdę chłopaka. Raz źle się wydarzyło, ale powinien mi wierzyć już. Powiedziałam mu wszystko, odcięłam się od Alexa, więc powinien wrócić, że się staram naprawić to co zepsuło się. No z mojej winy trochę, wezmę już trochę na siebie, ale to Alex źle się zachował. Nie miałam wpływu na samo wydarzenie, ale na losy dalsze tak.
- ale misiu...
- Bez misia mi tu. Nie zgadzam się. Powiedz niech się wali.
- ale mi zależy na rozszerzeniu biologii i chemii. -powiedziałam, a później dodałam - bardzo zależy. Ja wiem, że teraz trudno Ci jest po tym co się wydarzyło, ale musiałabym być głupia żeby coś takiego znowu odwalić. Będzie tylko przychodził i czytał, a ja będę mu tłumaczyła dlaczego tak jest i skąd się to bierze.
Widziałam jak walczy ze sobą. Chcę powiedzieć nie, ale wie, że może mi zakazać różnych rzeczy, ale dążyć do celu nie może.
W sumie nawet bez jego zgody będę uczyła go, nie może na to wpłynąć. Chociaż ze zgodą lepiej czułabym się i nie musiałabym niczego przed nim ukrywać.A ja jestem młoda i może jeszcze znajdę chłopaka. Raz źle się wydarzyło, ale powinien mi wierzyć już. Powiedziałam mu wszystko, odcięłam się od Alexa, więc powinien wrócić, że się staram naprawić to co zepsuło się. No z mojej winy trochę, wezmę już trochę na siebie, ale to Alex źle się zachował. Nie miałam wpływu na samo wydarzenie, ale na losy dalsze tak.
Jak dojechaliśmy dałam Bartkowi buziaka i poszłam sobie. Nie patrzyłam jak cofa, weszłam szybko do budynku. Byłam w dziwnym humorze, nie chciało mi się płakać ani śmiać. Byłam bez wyrazu.
Rozmyślając o lekcjach, Bartku i innych rzeczach poszłam spać.
Następnego dnia nie chciało mi się iść na lekcje, tylko oceny wystawiają, a jak znowu każą mi się opiekować Alexem to nie wiem co zrobię, a Bartek to już padnie na pewno.
Zadzwoniłam do Em i podałam jej pomysł na dziś. Była zachwycona. Zaraz do mnie przebiegła. Nie jesteśmy leniwe tylko pilnowałyśmy, żeby łóżka mi nie ukradli. Padła obok mnie i oglądałyśmy jakieś seriale. Przy okazji porozmawiałyśmy czego od dawna nie praktykowałyśmy. Gdy już wszystkie poważne sprawy były obgadane, jak Bartek, Alex i Mateusz. Postanowiłyśmy wyjść na zakupy albo do kina, ewentualnie te dwie rzeczy razem. Ubrałam się ciepło, nawet bardzo, ponieważ było strasznie zimno chociaż świeciło słońce. Komunikacja miejska bardzo dobrze nas dowiozła do celu. Jednak gdy zaczęłyśmy obchodzić centrum odechciało nam się jakichkolwiek zakupów i udałyśmy się do maka po jedzonko, ale gdy tak czekałyśmy również kino przestało wydawać się dobrym pomysłem.
Rozmyślając o lekcjach, Bartku i innych rzeczach poszłam spać.
Następnego dnia nie chciało mi się iść na lekcje, tylko oceny wystawiają, a jak znowu każą mi się opiekować Alexem to nie wiem co zrobię, a Bartek to już padnie na pewno.
Zadzwoniłam do Em i podałam jej pomysł na dziś. Była zachwycona. Zaraz do mnie przebiegła. Nie jesteśmy leniwe tylko pilnowałyśmy, żeby łóżka mi nie ukradli. Padła obok mnie i oglądałyśmy jakieś seriale. Przy okazji porozmawiałyśmy czego od dawna nie praktykowałyśmy. Gdy już wszystkie poważne sprawy były obgadane, jak Bartek, Alex i Mateusz. Postanowiłyśmy wyjść na zakupy albo do kina, ewentualnie te dwie rzeczy razem. Ubrałam się ciepło, nawet bardzo, ponieważ było strasznie zimno chociaż świeciło słońce. Komunikacja miejska bardzo dobrze nas dowiozła do celu. Jednak gdy zaczęłyśmy obchodzić centrum odechciało nam się jakichkolwiek zakupów i udałyśmy się do maka po jedzonko, ale gdy tak czekałyśmy również kino przestało wydawać się dobrym pomysłem.
Ledwo co usiadłyśmy, taki tłok. Ja nie wiem skąd Ci ludzie się biorą. Jak to jest możliwe, że tyle tu młodzieży, przecież powinni być w szkole.
Nie dało się spokojnie porozmawiać, więc jednak postanowiłyśmy iść do tego kina, aby schronić się przed gwarem.
- Ej zobacz ! Tam jest Bartek. - powiedziała Em.
- Ooo co on tu robi ? - zapytałam zupełnie zaskoczona, ale wiedziałam, że Em nie udzieli mi odpowiedzi.
- Może podejdź do niego i tylko się przywitaj. - zaproponowała.
Ale gdy tylko ten facet nas zobaczył poszedł w drugą stronę.
- To nie mógł być Bartek, jeśli zobaczyłby nas to przyszedłby się przywitać, a nie odszedł tak po prostu.
Poszłyśmy na jakiś film dla dzieci.
-------------------- Bartek--------------------
O fak, fak,fak.... co ja teraz zrobię. Julka i Em mnie widziały. A może nie zobaczyły mnie tylko czekały na kogoś. Następnym razem muszę znaleźć jeszcze bardziej odludne miejsce i umawiać się tam. Chociaż zaufani ludzie nie myśleliby, że ich wykiwam. Zawsze jest spoko i są zadowoleni to ten ma jakieś obawy. Jakiś młody i dlatego. Zadzwoniłem aby przełożyć spotkanie
- Cześć, przyjdź do męskiego kibla na 2 piętrze koło H&M. Nie mam czasu, szybko.
Jeśli Ju i Em będą wracały i mnie złapią to ciężko będę miał się wytłumaczyć. O powiem, że mam przerwę i właśnie się kończy albo może lepiej nie tłumaczyć się i kryć jakoś dobrze. Tak to jest myśl.
Po 5 minutach przyszedł jakiś dzieciak może 3 gimnazjum, ale jak chce to co ja mam mu wybijać pomysł z głowy.
transakcja zgodnie z planem, szybko, bez gadania. Instrukcji nie udzielam, niech sam się już zadręcza co i jak. Szybko poszedłem na parking i pojechałem o szkoły, bo zajęcia trwają już z 5 minut. A jednak coś chcę usłyszeć. Taki dobry ja.
--------------------------------------------Ju---------------------------
- Wiesz co nie mogę się skupić na filmie. Ciągle mam wrażenie, że to był Bartek i coś ukrywa. - powiedziałam szeptem.
- Ja mam takie samo wrażenie, ale może po prostu to nas oczy zawodzą już - powiedziała Em i uśmiechnęła się lekko.
- Wychodzimy? Bo ja nie wytrzymam na dupie, może przejdziemy się po centrum?
- Jasne, chodź. Lepiej samemu sprawdzić niż później zastanawiać się czy to był on.
Mimo mojego zamyślenia nad Bartkiem, byłam bardzo wdzięczna Em, że pomaga mi. Gdy wyszłyśmy z sali było mi lepiej. Nie zapominając o misji wstąpiłyśmy na lody. Dodały nam one trochę sił w chodzeniu. Całe centrum przeszłyśmy przynajmniej 2 razy. Jednak nie znalazłyśmy go. To był ktoś inny, a my wzięłyśmy go za Bartka.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Jaką Bartek ma tajemnice, czy Julka się dowie?
Pozdrawiam, miłego odpoczynku. ♥